[Kenaj offline]

W firmie Zadłużona Wyspa polscy i angielscy prawnicy połączyli siły by pomóc osobom zadłużonym, zwłaszcza planującym ogłoszenie upadłości konsumenckiej. W opinii założycieli Zadłużonej Wyspy, nadmierne zadłużenie powoduje wykluczenie społeczne dłużnika, który zmuszony jest szukać zatrudnienia na czarno by zapewnić byt swojej rodzinie. Niestety do sytuacji takich dochodzi także wśród Polaków, którzy przyjechali do wielkiej Brytanii w celach zarobkowych. Bez względu na to czy przygniotły ich długi zaciągnięte już na wyspach, czy te, które mieli już w kraju – zasługują na szansę powrotu do normalności. Może być nią właśnie bankructwo transgraniczne.

Zadłużona Wyspa – opinie o systemach prawnych
W Polsce instytucja upadłości konsumenckiej jest stosunkowo nowa. W poprzednim ustroju nie była potrzebna, a w czasach bardziej nam współczesnych obawiano się, że stanie się narzędziem oszustów i naciągaczy. Przepisy z roku 2009 były skrajnie restrykcyjne, nie tylko zresztą w opinii prawników Zadłużonej Wyspy. Samo postępowanie było bardzo drogie, co blokowało osobom zadłużonym dostęp do upadłości konsumenckiej. 31 grudnia 2014 weszła w życie nowelizacja przepisów, która uprościła postępowanie i zmniejszyła jego koszty. Mimo to w dalszym ciągu prawo jest mniej korzystne dla dłużnika niż w przypadku Wielkiej Brytanii czy Francji.

Polskie prawo zakłada np., że bankructwa osobistego nie może ogłosić osoba, która wpadła w tak zwaną „spiralę zadłużenia”. Wystarczy więc wziąć jedną pożyczkę by spłacić poprzednią i już sad może uznać to za popadnięcie w długi z własnej winy. W Wielkiej Brytanii nie ma takiego obostrzenia. Poniekąd wynika to z mniemania Brytyjczyków, że za niemal każdy przypadek niewypłacalności odpowiada dłużnik (np. nie ubezpieczył się na wypadek utraty zdrowia lub pracy), ale i tak znacznie lepiej by ogłosił on upadłość niż przeszedł do szarej strefy. Prawnicy firmy Zadłużona Wyspa podzielają tę opinię. Ogłoszenie bankructwa należy traktować jako postanowienie rozpoczęcia wszystkiego od nowa.

Lepiej jednak starać się o to Wielkiej Brytanii gdzie nie tylko łatwiej ogłosić bankructwo, ale też wiąże się ono z mniejszymi trudnościami już po zakończeniu postępowania. Krótsze są tu terminy określone w planie spłat, a dozór syndyka mniej dotkliwy niż w Polsce.

Komu może pomóc Zadłużona Wyspa?
By ogłosić upadłość konsumencką w danym państwie Unii Europejskiej, należy mieć tam „centrum interesów życiowych” (ang. COMI – Center of Main Interest). Pracownicy Zadłużonej Wyspy spotykali się z opinią dość powszechną, acz nieprawdziwą, jakoby wystarczyło pojechać do Wielkiej Brytanii 2-3 krotnie na kilka dni, tak naprawdę mieszkając w Polsce. Sądy brytyjskie sprawdzają COMI z tego samego powodu, z którego zrobiłyby to sądy polskie – jeśli udowodnia, że centrum interesów dłużnika znajduje się gdzie indziej, nie będą musiały się nią zajmować. Bez względu na motywację sędziów, nie polecamy zgłaszania im nieprawdziwych informacji na temat COMI. Dopiero ktoś kto ostatnie 6 miesięcy mieszkał i pracował na terenie Wielkiej Brytanii może liczyć na ogłoszenie upadłości transgranicznej bez trudności.

Zadłużona Wyspa pomaga w kwestiach prawnych związanych z bankructwem transgranicznym, wierząc, że nikt dobrowolnie nie zostaje bankrutem. Upadłość konsumencka nie jest w Polsce (ani Wielkiej Brytanii) narzędziem wyłudzeń, a raczej ostatnią szansa na powrót do normalności i funkcjonowanie zgodnie z prawem.